Na pewno zapas jest lepszą opcją. Jak rozedrzesz oponę to zestawem możesz sobie za przeproszeniem dupę naprawić
Z tym, że zapas to też zestaw, bo i kompresor i klucz i lewarek. Koło zapasowe wygląda jak alufelga nie od kompletu. Na tym jest opona, która rozwija się w miarę pompowania, a potem, po spuszczeniu powietrza zwija się żeby nie zabierać tyle miejsca. Nie ma opcji pełnego koła, gotowego do wymiany. Dlatego jest potrzebny właśnie kompresor (dorzuć marketowy spray do przebitych opon i masz i zestaw i zapas -w razie dwóch kapci). Opcja doraźna to wożenie pełnego koła w bagażniku, tak jak zagazowani, ale skoro jest miejsce na fabryczne koło to po co kombinować.
https://youtu.be/JQuJZSRC4WQ?feature=shared