Forum Mercedes C klasa W203

Witam, od dłuższego czasu planuje kupić mercedesa.
Od początku byłem nastawiony na c180 kompressor po lifcie lecz niedaleko od siebie mogę obejrzeć c180 2.0 130km 2001 rok i to w miare okazyjnej cenie
Pojawia się tez problem - blacha z tego rocznika, na zdjęciach wiadomo, ze fajnie wyglada :p
Moje pytanie brzmi czy jeśli naprawdę auto będzie zadbane to „pchać” się w wolnossaka sprzed liftu czy bazować jednak na kompressorze ?
Czy jest naprawdę duża różnica w spalaniu między tym a tym silnikiem? Na żadnych forach nie mogę wyczytać nic o właśnie tym silniku .
Podam również link do ogłoszenia
http://www.olx.pl/oferta/witam-mam-do-s ... xeBhZ.html
Pozdrawiam

Czy cena jest okazyjna to wyjdzie po bajerach na pokładzie - poproś gościa o VIN i się go rozkoduje. Blacha jak to w przedlifcie czyli raczej prędzej niż później trzeba będzie coś zrobić. Generalnie przy 17 letnim MB stan ogólny się liczy i statystycznie do ceny dorzuć jeszcze jakieś 25% na pakiet startowy i "duperele" które wyjdą w ciągu pierwszych 3 miesięcy.
Brak zdjęć środka - nie można stwierdzić kondycji wnętrza, a komora silnika nienaturalnie czysta... Lubię MB w ciemnych kolorach ale ten jakoś mnie nie urzekł.

efenkrst pisze: ↑28 paź 2018, o 03:39 Moje pytanie brzmi czy jeśli naprawdę auto będzie zadbane to „pchać” się w wolnossaka sprzed liftu czy bazować jednak na kompressorze ?
Czy jest naprawdę duża różnica w spalaniu między tym a tym silnikiem? Na żadnych forach nie mogę wyczytać nic o właśnie tym silniku .

Przy tych rozmiarach auta tylko kompresor. Mam wolnossącego w SLK (136 KM) i zbiera się nie najgorzej ale jak już 2 osoby z bagażami to czuć wyraźną ospałość.
Bez doładowania tylko z kierowcą w 203 może coś zaoszczędzisz ale jak będziesz chciał jechać bardziej dynamicznie lub z "obsadą" to wciąż będziesz go utrzymywać na wysokich obrotach, a to przekłada się na zużycie...
Różnica w spalaniu średnio około 0,5 l/100 (na korzyść niedoładowanego) ale różnica w przyśpieszeniu przepaść. I to co naprawdę jest ważne czyli maksymalny moment obrotowy: 190 kontra 230 Nm (mówimy oczywiście o silnikach w roczniku 2000-2002).
Jak bym odpuścił.

samochód od handlarza albo przynajmniej od drobnego hanlarzyka ( co tego konkretnego egzemplarza nie dyskwalifikuje ale ostrożność x3 )
moim zdaniem przebieg realny jak banknot 300 zł (ok 10 tys rocznie przez 17 lat ?? moim zdaniem nierealny zwłaszcza w Niemczech a sprowadzony rok temu )
silnik wypucowany tydzień temu karcherem i jeszcze wyplakowany świadczy albo o pedantyczności sprzedającego albo o .......... sam się domyśl
oszczędność ?? raczej jeśli będzie to nie mierzalna
no i niech pokaże Ci ten klimatronik

Próbowałem się dodzwonić, pisać, od gościa nic wyciągnąć nie można, także ten egzemplarz sobie odpuszczam.Codziennie tym autem raczej nie będę jeździł, ale jak już to ~20km dziennie bym pokonywał, w weekendy na pewno więcej, i czy w tym wypadku jeśli przykładowo dojadę do szkoły, silownia itd. 10 km i będę go tak gasił to nie zadziała to negatywnie na turbosprężarkę?

Jeśli nie będziesz Ci szkoda 20 sekund na poczekanie przed wyłączeniem silnika to śmiało.

efenkrst pisze: ↑28 paź 2018, o 13:43 nie zadziała to negatywnie na turbosprężarkę?

"Kompresor" to sprężarka mechaniczna, napędzana paskiem. Możesz go gasić jak ci się żywnie podoba.

Omg. Założyłem, że kupujący wie co kupuje...

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka