Mercedes C220 W203 Turbina

Moderator: Dziki Mar

iTalRash
Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 9 sie 2013, o 14:14
VIN:
Lokalizacja: Pleszew

Mercedes C220 W203 Turbina

Post autor: iTalRash »

Witam jestem tu nowy i od niedawna posiadam :mb: W203 C220.
Nurtuje mnie jedno pytanie dotyczące turbosprężarki w moim :mb: gdy wcisnę gaz nie słychać charakterystycznego gwizdu jednakże czuć delikatnie tzw. turbodziure po czym auto ma doładowanie natomiast u mojego znajomego który ma ten sam model :mb: tylko w automacie gwizd słychać bardzo wyraźnie.

Piszę aby wiedzieć czy mam się czym martwić :P

Z góry dziękuje i pozdrawiam :)
Ostatnio zmieniony 9 sie 2013, o 14:22 przez iTalRash, łącznie zmieniany 1 raz.
mrbraindeath
expert
Posty: 2754
Rejestracja: 22 cze 2011, o 10:48
VIN:
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: mrbraindeath »

Fiolki i kurczaki, kapelusze i transformersy.. nazywam sie Tomasz Nied*jeb aka Smart vel Smartlandia. Na co dzien sie zajmuje pierd*leniem.. to moja pasja, od zawsze. Jak bylem bardzo maly mnie mamusia upuscila na glowke i od tego dnia juz tak mam. Nie mielismy niestety wanny, wiec tatus mnie kapal w garnku pod przykrywka.. tylko nie wiem dlaczego wiecznie te wode gotowal. Jak juz doroslem, rodzice mna szorowali podloge, mowili ze moje wloski sa lepsze od kazdego mopa. Cala krew mi splywala do baniaka i tak juz chodzilem z czerwonym lbem. W szkole mnie bili - wszyscy - nawet nauczyciele i wozny. Po lekcjach siedzialem w klasie do poznego wieczora. Mamusia zawsze mowila ze mnie nie potrzebuja w domu i ze tak w ogole nie maja miejsca dla mnie, bardzo ich kocham. Jakims cudem skonczylem trzecia klase podstawowki.. bylo ciezko ale dalem rade. Tata byl ze mnie tak dumny ze mi kupil cysterne wazeliny i postawil na dworcu. Powiedzial ze musze pomagac w wyzywieniu rodziny, i do dzisiaj w ten sposob wspomagam rodzine. Po kilku latach poznalem Mirka - byl moim klientem. Zakochalismy sie, wzielismy slub pod mostem, byl to najpieknieszy dzien w moim zyciu. Mirek pragnal dzieci ale jakos nam nie wychodzilo, chyba jest nieplodny.. ale psst, nie mowcie mu tego. Lekarze nam sugerowali adopcje - pewnego dnia podczas pracy na dworcu w Katowicach podjechal pociag towarowy. Jeden z wagonow byl wypelniony stadem malp z syndromem downa. Nie moglismy odpusci - i sie udalo. Teraz to nasze dzieci, Mirek i ja jestesmy bardzo dumni - sa takie podobne do nas. Moi rodzice nas nie chca znac, ale to zrozumiale. Przeciez kazdy ptaszek kiedys opuszcza gniazdo. Teraz mam to forum i moge wam wszystkim pierd*lic od rana do wieczora o kombajnach, ogorkach, oknach i chmurkach. Pozdrowienia z nibylandii, buziaki.
Ostatnio zmieniony 11 cze 2014, o 16:38 przez mrbraindeath, łącznie zmieniany 1 raz.
Bartosz
Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 6 mar 2009, o 21:52
VIN:
Lokalizacja: łódzkie

Post autor: Bartosz »

Znajomemu kończy się turbina.
c 220 CDI, 2001r. 143 KM automat, VIN WDB2030061A119508
Awatar użytkownika
supi
VIP
Posty: 4956
Rejestracja: 10 lut 2013, o 21:07
VIN:
Lokalizacja: Muranów

Post autor: supi »

iTalRash, a moderator powie Ci abyś się najpierw przywitał w odpowiednim dziale.
Dziadek
Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lis 2009, o 12:38
VIN:
Lokalizacja: Mrągowo

Post autor: Dziadek »

iTalRash pisze:Nurtuje mnie jedno pytanie dotyczące turbosprężarki w moim gdy wcisnę gaz nie słychać charakterystycznego gwizdu jednakże czuć delikatnie tzw. turbodziure po czym auto ma doładowanie natomiast u mojego znajomego który ma ten sam model
Jedno Ci powiem Ja mam już ponad 250 tyś/km i żadnego gwizdu nie słychać .Niektórzy mówią nawet ,że tak ma być (ten typ tak ma),ale ja jestem zdania ,że ta sprawa wymaga minimum ingerencji mechanika-może turbina się "kończy"?
Byłem przeciwny .Moderator loneraider zablokował możliwość dalszej mej wypowiedzi na forum bo byłem przeciwko antysemityzmowi mrbraindeath-a usuwają mój temat tuszując wszystko. Dla zainteresowanych mam orginalną treść .
iTalRash
Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 9 sie 2013, o 14:14
VIN:
Lokalizacja: Pleszew

Post autor: iTalRash »

Już się przywitałem :P Mam w nim najechane 220 tyś. Więc myślicie że turbina powoli kończy swój żywot ?
Bartosz
Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: 6 mar 2009, o 21:52
VIN:
Lokalizacja: łódzkie

Post autor: Bartosz »

Nie wiadomo czy przebieg autentyczny,poza tym ktoś mógł pałować auto na zimnym albo gasić na wysokich obrotach.Wcześniej miałem okulara i w nim turbina gwizdała,co było słychać przy otwartym oknie.Przejeździłem tak kilkanaście tysięcy i nic się nie działo,oleju nie brał.Po odkręceniu rury od intercoolera dało się wyczuć luz na wirniku(moim zdaniem za duży),sprawdź to.Może teraz wystarczy wymienić ułożyskowanie i uszczelnienia niż później regenerować całą.
c 220 CDI, 2001r. 143 KM automat, VIN WDB2030061A119508
Awatar użytkownika
loneraider
Moderator VIP
Posty: 3081
Rejestracja: 23 sie 2009, o 18:03
VIN:
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: loneraider »

iTalRash pisze:Mam w nim najechane 220 tyś. Więc myślicie że turbina powoli kończy swój żywot ?
:wysmiewacz: :mb: To nie Laguna :rotfl:

Ja wiem, że turbinę można zamordować na krótkim dystansie ale czemu twierdzisz że Twoja umiera to nie wiem.
2030061A015 + 722.6 + 955 + 612 + 220 + 744U

kultowe historie:
W115/Taunus1.6/Volvo244/MazdaMX3
sfx
Użytkownik
Posty: 330
Rejestracja: 25 mar 2012, o 20:25
VIN: WDB2030161A396647
Lokalizacja: Zamość

Post autor: sfx »

loneraider pisze:Ja wiem, że turbinę można zamordować na krótkim dystansie
Dokładnie. Turbina jest praktycznie dożywotnia...ALE...przez niewłaściwe nawyki można ją wykończyć bardzo szbko. Gwizd turbiny już świadczy o jej rozważeniu. Przebieg samochodu ma sie nijak do zużycia turbiny.
Bartosz pisze:Może teraz wystarczy wymienić ułożyskowanie i uszczelnienia niż później regenerować całą.
Żeby wymienć łożyska i uszczelnienia trzeba ją spowrotem doważać a to = regeneracja.

Turbodziura = zapieczona, zurzyta geometria lub jej sterowanie.
Ostatnio zmieniony 10 sie 2013, o 15:38 przez sfx, łącznie zmieniany 3 razy.
VIN : WDB2030161A396647 | 270CDI | OM612
Awatar użytkownika
supi
VIP
Posty: 4956
Rejestracja: 10 lut 2013, o 21:07
VIN:
Lokalizacja: Muranów

Post autor: supi »

Poza tym zawsze jest luz poprzeczny, ale po osiowym bym się martwił. Luz poprzeczny niweluje ciśnienie oleum. Czemu robisz problem, gdzie go chwilowo nie ma.
Awatar użytkownika
loneraider
Moderator VIP
Posty: 3081
Rejestracja: 23 sie 2009, o 18:03
VIN:
Lokalizacja: Sosnowiec

Post autor: loneraider »

sfx pisze:Turbodziura = zapieczona, zurzyta geometria lub jej sterowanie.
:ok: Mądre słowa, co często się zdarza przy uporczywym obniżaniu ostatniej pozycji w zakładce licznika "AFTER START" :wysmiewacz:
2030061A015 + 722.6 + 955 + 612 + 220 + 744U

kultowe historie:
W115/Taunus1.6/Volvo244/MazdaMX3
Dziadek
Użytkownik
Posty: 398
Rejestracja: 26 lis 2009, o 12:38
VIN:
Lokalizacja: Mrągowo

Post autor: Dziadek »

sfx pisze:Dokładnie. Turbina jest praktycznie dożywotnia...ALE...przez niewłaściwe nawyki można ją wykończyć bardzo szbko
-niewłaściwy olej silnikowy
-"gazowanie "na zimnym"
-gaszenie jednostki moment po tzw "gazowaniu"
-oszczędności przy filtrach oleju ,a przede wszystkim powietrza .
Byłem przeciwny .Moderator loneraider zablokował możliwość dalszej mej wypowiedzi na forum bo byłem przeciwko antysemityzmowi mrbraindeath-a usuwają mój temat tuszując wszystko. Dla zainteresowanych mam orginalną treść .
greenwitch
VIP
Posty: 1175
Rejestracja: 13 wrz 2011, o 10:32
VIN:
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: greenwitch »

Może mi ktoś powiedzieć w jaki sposób zgaszenie silnika zaraz po gazowaniu ma popsuć turbinę?

Adam
Adam
Mercedes W203 2002 sedan Elegance
VIN WDB2030061A360421
Awatar użytkownika
Smart
VIP
Posty: 5739
Rejestracja: 29 gru 2012, o 11:25
VIN:
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Smart »

Nie potrafię tego wytłumaczyć technicznie, bo nie jestem inżynierem ale jeśli temperatura pracy turbiny rozkłada się w jakimś zakresie to jak ją fest zgrzejesz ponad ten zakres jadąc powiedzmy dwieście po autostradzie jakiś czas, powinna wrócić do tego nominalnego zakresu temperatury na pracującym silniku przy spokojnej jeździe lub nawet już stojąc na parkingu. Kilka minut dosłownie. Jeśli natomiast jadąc dwieście, depniesz w hamulce, na parking i wyłaczysz ... to jak wrócisz z siku i hotdoga mozesz mieć już po niej. Nie wiem jak to technologicznie wytłumaczyć ale to realne zagrożenie. :mysli:

W innej marce o której wspominałem w temacie kata, raz tak kiedyś dmuchnąłem i na wyśłwietlaczu komputera pokładowego wpisał mi cały eleborat jakim to jest baranem i wogóle i żeby nigdy więcej. :mysli:
CL203 WDB2037461A802397
Awatar użytkownika
supi
VIP
Posty: 4956
Rejestracja: 10 lut 2013, o 21:07
VIN:
Lokalizacja: Muranów

Post autor: supi »

Temperatura jest wówczas fest, obroty też i brak nagły odpowiedniego ciśnienia smarowania. Przy dokładnościach i delikatności ułożyskowania sztangi zabójcze. Bardzo często turbawki padają w 1.8T koncernu VW przez zaświniony przewód elastyczny doprowadzający oleum do turbawki, bo jak si jego prześwit zmniejsza, to pogarsza się smarowanie. Mówię to co jest mi wiadome o problemie. Zwróć uwagę na to, że olej likwiduje luz na sztandze, a nie jest to gruby film. Poza tym zastanów się z jakimi obrotami turbina pracuje.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Silnik i osprzęt”