Gdy silnik CDI nie pali

pielucha · Post autor: **pielucha** » 13 maja 2015, o 21:19

Podasz jakiś orientacyjny koszt tej operacji?? A i czy jak podepnę go pod komputer czy wykaże ze te wtryski są lipne ??

jarod32 · Post autor: **jarod32** » 13 maja 2015, o 22:44

Tym tokiem myślenia można od razu wymienić silnik .... O-ringi w ASO kosztują 35 zł, wymiana nie zaszkodzi 10 letniemu samochodowi. Jeśli to nie pomoże, wówczas dokładna diagnostyka na SD i ewentualna wymiana listwy ... może czujnika ciśnienia .. a może jeszcze czegoś innego ..

mateusz726642 · Post autor: **mateusz726642** » 14 maja 2015, o 00:24

Lub zaworu regulacji ciśnienia na listwie.

pielucha · Post autor: **pielucha** » 14 maja 2015, o 14:27

Oringi miałem oryginalne z serwisu tak jak wyżej pisałem wymiana nic nie pomogła

KubaMokotów · Post autor: **KubaMokotów** » 14 maja 2015, o 19:15

jarod32 pisze:Tym tokiem myślenia można od razu wymienić silnik .... O-ringi w ASO kosztują 35 zł, wymiana nie zaszkodzi 10 letniemu samochodowi. Jeśli to nie pomoże, wówczas dokładna diagnostyka na SD i ewentualna wymiana listwy ... może czujnika ciśnienia .. a może jeszcze czegoś innego ..

Bo?
Miałem dokładnie to samo, napisałem co pomogło to bredzisz o wymianie całego silnika i tych śmiesznych o-ringach, których wymiana nie pomaga w 99,9% przypadków. Jak pojawi się problem z paleniem to wyskakujesz tylko z tym.

Więcej do mnie nie pij. Bez odbioru.

Kosz samej części z tego co pamiętam to 200 zł z hakiem.

pielucha · Post autor: **pielucha** » 24 maja 2015, o 12:50

Panowie nastał "zwrot" w sprawie mianowicie auto stało tydzien pod domem nie ruszane wogóle po czym zapchałem je do mechanika ktory ma warsztat 100m odemnie. Gość dzwoni do mnie wieczorem i pyta jakie mam zabezpieczenie w aucie bo przekreca stacyjkę kontrolki sie świecą ale auto nie reaguje czyli rozrusznik wogóle nie kreci zdziwiło mnie to bo nigdy wczesniej takie coś nie miało miejsca a zabezpieczeń też nie mam.Co się okazało miejsce w którym jest komputer i bezpieczniki było zalane wodą spuscił ją i auto postało do rana. Nastepnego dnia przyszedł i mówi ze auto odpaliło na dotyk dodam tylko ze wczesniej musiałe je krecic około 20razy nim załapało dziwna akcja. Jak auto juz opaliło i wjechał spowrotem na warsztat zgasił je i powtórka z rozrywki przekęca stacyjke i cisza auto nie kreci.Mietka nie da sie podpiąc do komutera bo nie chce nawiazac połączenia.Mechanik do mnie dzwoni ze sie poddaje i zebym odebrał auto i teraz co najlepsze przychodze nastepnego dnia po wóz i pali od strzała gosc mi mówi ze pewnie dojade do domu zgasnie i znowu nie bedize reagował.wiec podjechałem to 100m pod dom zgasiłem oczywiscie nie omieszkałem spróbować go odpalic znowu za kazdym razem palił od strzała wiec sie ucieszyłem

. W tej radosci pojechałem na przejazdzke do kolegi jakies 3km zgasiłem u niego auto i zachwalalem ze samo sie naprawiło itp po 20 min chce wsiąść do auta i oczywiscie lipa auto znowu nie chce krecic

wiec odczepałem chwile jakies 30min i auto odpaliło od strzała dodam jeszcze ze jak przekrecałem kluczyk i auto nie chciało krecic kontrolka od swiec żarowych również sie nie paliła a jak auto kreci to kontrolka sie normalnie swieci.Wiec tak auto odpaliło pojechałem do domu pod wieczór wybrałem sie do Katowic dodam ze auto paliło normalnie dojechałem na miejsce po jakis 3 godzinach chciałem wracac do domu i pojewił sie problem z samego początku kiedy poraz kolejny musiał 5 razy krecic rozrusznikiem zeby auto odpaliło moze ma ktoś jakieś pomysły co sie może z nim dziać mechanik stwierdził ze to moze byc wina imo (jest wycięty i jakaż rzeźba jest tam zrobiona (taki juz kupiłem))

jarod32 · Post autor: **jarod32** » 24 maja 2015, o 16:44

A nie wydaje Ci się, że ta woda w układzie spustoszenia narobiła ? Nie wiem , czy wiesz , ale tam są nie tylko bezpieczniki .. zwie się to SAM i zawiaduje olbrzymią częścią samochodu.

pielucha · Post autor: **pielucha** » 25 maja 2015, o 14:24

Wiem co tam jest tyle że usterka jest ta sama co przed zalaniem....

gotiger · Post autor: **gotiger** » 25 maja 2015, o 16:51

pielucha pisze:usterka jest ta sama co przed zalaniem....

Błądzisz mocno

A skąd wiesz kiedy nastąpiło zalanie i co w związku z nim mogło ew. ulec uszkodzeniu ?
Żadna elektronika nie lubi wody, a układy już zalane należy bezwzględnie osuszyć i oczyścić. Jeżeli używałeś przez jakiś czas zalanej elektroniki to na bank woda mogła poczynić szkody (mniejsze lub większe).

supi · Post autor: **supi** » 25 maja 2015, o 17:24

gotiger, zalany przedni sam...... Jak chcesz go osuszać. .... i ile czasu......a jesteś pewny że to załatwi temat

[ Dodano: 2015-05-25, 17:25 ]
pielucha, odpływy nad zakolem się czyści a nie marudzi potem na elektryke

pielucha · Post autor: **pielucha** » 25 maja 2015, o 18:06

Juto auto jedzie do komputerowców zobaczymy co powiedzą

gotiger · Post autor: **gotiger** » 25 maja 2015, o 18:10

supi pisze:zalany przedni sam...... Jak chcesz go osuszać. ....

Tego konkretnego nie rozbierałem, ale osuszać najlepiej jest lekkim nadmuchem ciepłego powietrza. Dobrze jest też całą elektronikę przemyć alkoholem. Ostatnio robiłem zalany komputer z Xsary Picasso, ale niestety padły m.in. kości pamięci i trzeba było szukać drugiego.

supi pisze:a jesteś pewny że to załatwi temat

Zależy czy doszło już do zwarcia lub uszkodzenia elementów układu i ew. co zostało uszkodzone. Często elektronika (styki, ścieżki) w takich komputerach jest zabezpieczona cienką powłoką lakieru bezbarwnego i taki układ po zalaniu można jeszcze odratować. Niestety w wielu przypadkach zalana elektronika jest przez jakiś czas użytkowana i dochodzi do przebić i uszkodzenia/spalenia elementów (a bez dawcy części bywają problemy z naprawą).

supi · Post autor: **supi** » 25 maja 2015, o 19:31

gotiger, jak będziesz miał jakiego w dłoni to zrozumiesz o czym mowa.

pielucha · Post autor: **pielucha** » 30 maja 2015, o 22:40

Dobra Pany problem rozwiązany powodem był czujnik wału czy jakos tak koszty w sumie 250zł auto pali na dotyk

supi · Post autor: **supi** » 30 maja 2015, o 23:01

pielucha pisze:Mietka nie da sie podpiąc do komutera bo nie chce nawiazac połączenia.

A teraz jak się go podłącza, to można nawiązać połączenie? Mowa o SD oczywiście. Nie wierzę, że ten czujnik był problemem braku łączności. Chyba, że faktycznie mechanior podłączał do

pielucha pisze:komutera

, bo do SD pewnie by było info