Panowie, przerabiałem w środę obie te rzeczy - popiskiwanie pedału sprzęgła oraz czasami hamulca. Skupiłem sie glownie na sprzegle bo mnie najbardziej denerwowalo, pedal hamulca odzywal sie bardzo sporadycznie. A wiec sprawa jest banalna, piszczy jedynie mechanizm samego pedału.
Szkoda ze nie robiłem zdjęć, ale sam dopiero dochodzilem jak te upierdliwe piszczenie zlikwidowac. A wiec:
1. Robimy sobie miejsce pod kierownica - fotel przesuwamy na maxa w tył, kierownice ciagniemy do siebie i ustawiamy maksymalnie w gorze.
2. Odkrecamy plastik pod kierownicą - 3 torxy tuż pod kierownicą, 1 torx przy pedale chyba hamulca.
3. Pod klamką od otwierania maski jest jedna śrubka na śrubokręt krzyżakowy - odkręcamy ją.
4. Zdejmujemy plastik, ale nic na siłę. Od jego wewnętrznej strony są dwie kostki ktore trzeba wypiąć. Tą od podpinania komputera trzeba jej boki "rozsunąć" następnie kostka wyjdzie. Druga podłużna kostka (nie wiem do czego sluzy) poprostu sie przesuwa w bok i sie rozpina. Wypinamy też klamkę od otwierania maski - trzeba ją przełożyć przez ten plastik.
5. Wyjmujemy gąbkę przy kolumnie kierowniczej, nie wiem czy ma wygluszac czy jakie tam ma zadanie. Zapamietaj jej ułożenie żeby potem nie główkować.
6. Zeby dojsc do mocowania pedałów trzeba zdjąć plastik który je osłania. Początkowo nie wiedziałem jak sie go zdejmuje ale sprawa okazala sie banalna: u góry są dwa bolce (tu nic nie ruszamy bo samo wyskoczy), po bokach dwie blaszki rozporowe (tu tez za chwilę pusci). Jedynie co robimy to odchylamy nieco tapicerkę przy pedałach - pod tapicerką jest zaczep który trzeba odczepić. Odczepiasz go i ta cała osłona powinna wyjść.
7. Mamy dostęp do pedałów: bierzemy jakis smar w sprayu, moze byc nawet WD-40, ale dobrze by bylo gdyby pojemnik mial rurkę do pryskania którą będziemy mogli dojść w trudno dostępne miejsca.
8. Składamy to do wszystko do kupy i dochodzimy do siebie po 20 minutach siedzenia głową w dół
! Dziś gdy wsiadłem do auta (ze 2 dni stał nie jeżdżony) po jego odpaleniu ruszyłem i zauważyłem, że pedał od sprzęgła po jego naciśnięciu dziwnie popiskuje (tak jak w starym fiacie) i nie wiem od czego to może być. Jak wiadomo nad pedałem jest sprężyna jak myślicie czy to może być odgłos stamtąd? Mi bynajmniej tak się wydaje 
bo chyba za bardzo nie ma się do czego innego przyczepić, niby jest to drobnostka ale i tak drażni i to jeszcze w meśku. Myślałem by to czymś psiuknąć, przysmarować nie wiem co z tym zrobić... i nie wiem czy to będzie dobry pomysł, a może to jest po prostu od zimna jakie ostatnio nam sprawia pogoda...? Może Wy macie jakieś na to sposoby i rady, prosiłbym o pomoc.. Odrazu mówie odgłos się wydobywa gdy wciskam sprzegło, jesli robie to pare razy na raz to jest głośniej, a jeżeli powoli to jest ok. Pozdrawiam, Bartek
