Demontaż kompresora
Moderator: Dziki Mar
-
- VIP
- Posty: 98
- Rejestracja: 12 kwie 2011, o 21:52
- VIN: WDB2030351A335004
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Demontaż kompresora
Pytanko do fachowców
Potrzebuję wyciągnąć kompresor z auta, silnik M271. Widziałem że jest pod kolektorem ssącym. Czy muszę demontować kolektor aby wyciągnąć kompresor? Czy ktoś już wyciągał go. Może da się go wyciągnąć dołem? Z góry dziękuję za podpowiedzi
Potrzebuję wyciągnąć kompresor z auta, silnik M271. Widziałem że jest pod kolektorem ssącym. Czy muszę demontować kolektor aby wyciągnąć kompresor? Czy ktoś już wyciągał go. Może da się go wyciągnąć dołem? Z góry dziękuję za podpowiedzi
-
- expert
- Posty: 2754
- Rejestracja: 22 cze 2011, o 10:48
- VIN:
- Lokalizacja: Warszawa
Fiolki i kurczaki, kapelusze i transformersy.. nazywam sie Tomasz Nied*jeb aka Smart vel Smartlandia. Na co dzien sie zajmuje pierd*leniem.. to moja pasja, od zawsze. Jak bylem bardzo maly mnie mamusia upuscila na glowke i od tego dnia juz tak mam. Nie mielismy niestety wanny, wiec tatus mnie kapal w garnku pod przykrywka.. tylko nie wiem dlaczego wiecznie te wode gotowal. Jak juz doroslem, rodzice mna szorowali podloge, mowili ze moje wloski sa lepsze od kazdego mopa. Cala krew mi splywala do baniaka i tak juz chodzilem z czerwonym lbem. W szkole mnie bili - wszyscy - nawet nauczyciele i wozny. Po lekcjach siedzialem w klasie do poznego wieczora. Mamusia zawsze mowila ze mnie nie potrzebuja w domu i ze tak w ogole nie maja miejsca dla mnie, bardzo ich kocham. Jakims cudem skonczylem trzecia klase podstawowki.. bylo ciezko ale dalem rade. Tata byl ze mnie tak dumny ze mi kupil cysterne wazeliny i postawil na dworcu. Powiedzial ze musze pomagac w wyzywieniu rodziny, i do dzisiaj w ten sposob wspomagam rodzine. Po kilku latach poznalem Mirka - byl moim klientem. Zakochalismy sie, wzielismy slub pod mostem, byl to najpieknieszy dzien w moim zyciu. Mirek pragnal dzieci ale jakos nam nie wychodzilo, chyba jest nieplodny.. ale psst, nie mowcie mu tego. Lekarze nam sugerowali adopcje - pewnego dnia podczas pracy na dworcu w Katowicach podjechal pociag towarowy. Jeden z wagonow byl wypelniony stadem malp z syndromem downa. Nie moglismy odpusci - i sie udalo. Teraz to nasze dzieci, Mirek i ja jestesmy bardzo dumni - sa takie podobne do nas. Moi rodzice nas nie chca znac, ale to zrozumiale. Przeciez kazdy ptaszek kiedys opuszcza gniazdo. Teraz mam to forum i moge wam wszystkim pierd*lic od rana do wieczora o kombajnach, ogorkach, oknach i chmurkach. Pozdrowienia z nibylandii, buziaki.
Ostatnio zmieniony 10 cze 2014, o 18:35 przez mrbraindeath, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Użytkownik
- Posty: 674
- Rejestracja: 26 paź 2009, o 15:19
- VIN:
- Lokalizacja: Warszawa
-
- expert
- Posty: 2754
- Rejestracja: 22 cze 2011, o 10:48
- VIN:
- Lokalizacja: Warszawa
Fiolki i kurczaki, kapelusze i transformersy.. nazywam sie Tomasz Nied*jeb aka Smart vel Smartlandia. Na co dzien sie zajmuje pierd*leniem.. to moja pasja, od zawsze. Jak bylem bardzo maly mnie mamusia upuscila na glowke i od tego dnia juz tak mam. Nie mielismy niestety wanny, wiec tatus mnie kapal w garnku pod przykrywka.. tylko nie wiem dlaczego wiecznie te wode gotowal. Jak juz doroslem, rodzice mna szorowali podloge, mowili ze moje wloski sa lepsze od kazdego mopa. Cala krew mi splywala do baniaka i tak juz chodzilem z czerwonym lbem. W szkole mnie bili - wszyscy - nawet nauczyciele i wozny. Po lekcjach siedzialem w klasie do poznego wieczora. Mamusia zawsze mowila ze mnie nie potrzebuja w domu i ze tak w ogole nie maja miejsca dla mnie, bardzo ich kocham. Jakims cudem skonczylem trzecia klase podstawowki.. bylo ciezko ale dalem rade. Tata byl ze mnie tak dumny ze mi kupil cysterne wazeliny i postawil na dworcu. Powiedzial ze musze pomagac w wyzywieniu rodziny, i do dzisiaj w ten sposob wspomagam rodzine. Po kilku latach poznalem Mirka - byl moim klientem. Zakochalismy sie, wzielismy slub pod mostem, byl to najpieknieszy dzien w moim zyciu. Mirek pragnal dzieci ale jakos nam nie wychodzilo, chyba jest nieplodny.. ale psst, nie mowcie mu tego. Lekarze nam sugerowali adopcje - pewnego dnia podczas pracy na dworcu w Katowicach podjechal pociag towarowy. Jeden z wagonow byl wypelniony stadem malp z syndromem downa. Nie moglismy odpusci - i sie udalo. Teraz to nasze dzieci, Mirek i ja jestesmy bardzo dumni - sa takie podobne do nas. Moi rodzice nas nie chca znac, ale to zrozumiale. Przeciez kazdy ptaszek kiedys opuszcza gniazdo. Teraz mam to forum i moge wam wszystkim pierd*lic od rana do wieczora o kombajnach, ogorkach, oknach i chmurkach. Pozdrowienia z nibylandii, buziaki.
Ostatnio zmieniony 10 cze 2014, o 18:39 przez mrbraindeath, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Użytkownik
- Posty: 674
- Rejestracja: 26 paź 2009, o 15:19
- VIN:
- Lokalizacja: Warszawa
Oj tam, oj tam. Po co owijać w bawełnęmrbraindeath pisze:w0wacik jak zawsze bezposredni
Montaz instalacji nie przeznaczonej dla tego silnika w silniku nie znoszacym instalacje LPG przez osobe robiaca to najwyrazniej pierwszy raz w najwyrazniej nie swoim samochodzie
Lubie to
Gaz można założyć do wszystkiego i każdy silnik go polubi. Ale z głową
U mnie dookoła mojej mieściny jest chyba 13 gazowników. A ludzie przyjeżdżają do mnie z gazem... Co więcej, brat wstawił auto na próbę do najlepszego gazownika w Warszawie. Porażka
S203 C270 CDI Avantgarde '02
"Lepiej 5 minut później, niż 50 lat za wcześnie"
Pozdrawiam
w0wacik
"Lepiej 5 minut później, niż 50 lat za wcześnie"
Pozdrawiam
w0wacik
-
- VIP
- Posty: 98
- Rejestracja: 12 kwie 2011, o 21:52
- VIN: WDB2030351A335004
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Potrzebuję wyjąć kompresor aby kółeczko zmienić na mniejsze. Robiłem to już w W203, W210 tyle że tam były kompresory na wierzchu bo to silniki M111.
A jeśli chodzi o gaz to autko śmiga rewelacyjnie , do wtryskiwaczy benzynowych nie trzeba wyciągać kompresora wystarczy wyciągnąć obudowę filtra powietrza.
A propos gazu polecam lekturę firmy AC www.ac.com.pl
Wtrysk bezpośredni już też się da zagazować "z głową"
A jeśli chodzi o gaz to autko śmiga rewelacyjnie , do wtryskiwaczy benzynowych nie trzeba wyciągać kompresora wystarczy wyciągnąć obudowę filtra powietrza.
A propos gazu polecam lekturę firmy AC www.ac.com.pl
Wtrysk bezpośredni już też się da zagazować "z głową"
Ostatnio zmieniony 7 maja 2012, o 21:14 przez irekgaz, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Użytkownik
- Posty: 674
- Rejestracja: 26 paź 2009, o 15:19
- VIN:
- Lokalizacja: Warszawa
K-Jetronica też da się zagazować z głową. Wtrysk bezpośredni jest o tyle uciążliwy, że trzeba polewać wachy, żeby schłodzić wtryskiwacze... Coś gdzieś czytałem, że są wtryski gazo-benzynowe do wtrysku bezpośredniego. A poza tym to jest bez sensu.irekgaz pisze:Potrzebuję wyjąć kompresor aby kółeczko zmienić na mniejsze. Robiłem to już w W203, W210 tyle że tam były kompresory na wierzchu bo to silniki M111.
A jeśli chodzi o gaz to autko śmiga rewelacyjnie , do wtryskiwaczy benzynowych nie trzeba wyciągać kompresora wystarczy wyciągnąć obudowę filtra powietrza.
A propos gazu polecam lekturę firmy AC www.ac.com.pl
Wtrysk bezpośredni już też się da zagazować "z głową"
Coś tam o gazie pojęcia mam. O gazie sekwencyjnym, żeby uściślić.
Z samochodami można zrobić wszystko, tylko jest pytanie o granicę sensu. Mi chodzi jeden projekt tylko w gazie. Taki z tych bezsensownych
S203 C270 CDI Avantgarde '02
"Lepiej 5 minut później, niż 50 lat za wcześnie"
Pozdrawiam
w0wacik
"Lepiej 5 minut później, niż 50 lat za wcześnie"
Pozdrawiam
w0wacik