Witam.

Mam problem ze swoim autem, jak w temacie. Przy wysokich temp. zewnętrznych auto łapie za wysoką temp. potrafi przekroczyć 100 stopni ale tylko podczas jazdy, na postoju temp. w normie. Co ciekawe, podczas jazdy wystarczy wyłączyć klime i temp. momentalnie spada. Jeśli temp. zewnętrzna nie przekracza 20 stopni autem da się jeździć nawet bardzo dynamicznie a temp. ok.

Czy ktoś ma pojęcie co dolega mojemu w203?? Kiedy pokazałem mechanikowi co się dzieję chłop zwariował. Nie potrafi postawić żadnej diagnozy. Może ktoś podpowie od czego zacząć?

Fiolki i kurczaki, kapelusze i transformersy.. nazywam sie Tomasz Nied*jeb aka Smart vel Smartlandia. Na co dzien sie zajmuje pierd*leniem.. to moja pasja, od zawsze. Jak bylem bardzo maly mnie mamusia upuscila na glowke i od tego dnia juz tak mam. Nie mielismy niestety wanny, wiec tatus mnie kapal w garnku pod przykrywka.. tylko nie wiem dlaczego wiecznie te wode gotowal. Jak juz doroslem, rodzice mna szorowali podloge, mowili ze moje wloski sa lepsze od kazdego mopa. Cala krew mi splywala do baniaka i tak juz chodzilem z czerwonym lbem. W szkole mnie bili - wszyscy - nawet nauczyciele i wozny. Po lekcjach siedzialem w klasie do poznego wieczora. Mamusia zawsze mowila ze mnie nie potrzebuja w domu i ze tak w ogole nie maja miejsca dla mnie, bardzo ich kocham. Jakims cudem skonczylem trzecia klase podstawowki.. bylo ciezko ale dalem rade. Tata byl ze mnie tak dumny ze mi kupil cysterne wazeliny i postawil na dworcu. Powiedzial ze musze pomagac w wyzywieniu rodziny, i do dzisiaj w ten sposob wspomagam rodzine. Po kilku latach poznalem Mirka - byl moim klientem. Zakochalismy sie, wzielismy slub pod mostem, byl to najpieknieszy dzien w moim zyciu. Mirek pragnal dzieci ale jakos nam nie wychodzilo, chyba jest nieplodny.. ale psst, nie mowcie mu tego. Lekarze nam sugerowali adopcje - pewnego dnia podczas pracy na dworcu w Katowicach podjechal pociag towarowy. Jeden z wagonow byl wypelniony stadem malp z syndromem downa. Nie moglismy odpusci - i sie udalo. Teraz to nasze dzieci, Mirek i ja jestesmy bardzo dumni - sa takie podobne do nas. Moi rodzice nas nie chca znac, ale to zrozumiale. Przeciez kazdy ptaszek kiedys opuszcza gniazdo. Teraz mam to forum i moge wam wszystkim pierd*lic od rana do wieczora o kombajnach, ogorkach, oknach i chmurkach. Pozdrowienia z nibylandii, buziaki.

Nie napisałem ,że to był "Mój mechanik" człowiek pracuje w serwisie w którym naprawiałem 2 razy samochód bo mam z pracy blisko. Na wcześniejsze naprawy nie mogę narzekać bo wszystko co robili działa do teraz. Chce wiedzieć czy taka reakcja na podane objawy jest uzasadniona, po to ten temat. Może ktoś miał już taki problem i łatwo go rozwiązał a serwis chce mnie zwyczajnie naciągnąć na kasę.

Proszę o pomoc.

Logika wskazuje,że każde auto ma najgorsze chłodzenie na postoju.
Jeżeli grzeje się w czasie jazdy problem polega na przepływie cieczy chłodzącej lub jej chłodzeniu.Pompa wodna (łopatki zniszczone lub wirnik luźny) chłodnica zatkana wewnątrz lub z zewnątrz (muchy).Wentylatory kręcą się w przeciwną stronę (czasem wręcz nie od tego modelu) i milion innych drobiazgów po uszczelkę pod głowicą lub pękniętą głowicę.
Czasem trzeba dni by ustalić przyczynę.

Oprócz tego wszystkiego, może też być zatarty termostat.

Czyli reakcja mechanika jak najbardziej uzasadniona. Od czego najlepiej zacząć? Bo jak postawie auto w serwisie to zaczną od tego przy czym najmniej się narobią a najwięcej skasują.

Najtaniej doświadczony p.Henio.Potem termometr bezdotykowy.Potem kamera termo-wizyjna.
Ostatnia opcja jest bezbłędna.Film 5 minut to 300-500zł. i wszystko wiesz.Pokaże nawet w którym miejscu padła uszczelka lub pękła głowica.Pokaże zator w chłodnicy.
Tylko ten koszt kamery.Dobra, dobrej f-my, używana od 15 w górę.Nowa 20-50.
Te po 10 to złom.