Czy to możliwe żeby warsztat miał problem z połączeniem się do serwerów MB w Niemczech żeby wgrać nowy soft do ECU po adaptacji turbiny i nastawnika?

Dzisiaj znowu nie dostałem swojego auta z powrotem z takiego właśnie powodu

To dama z 2006 roku.W fabryce zapomnieli, że takie coś kiedyś zrobili.Nikt nie poprawia tam oprogramowania modelu po gwarancji.Ściema warsztatu, coś im nie wyszło i potrzebują jeszcze pogrzebać.

"Franek spieprzył połączenie i pół wiązki się sfajczyło" brzmi nie bardzo i osłabia zaufanie do warsztatu.

Jadę do nich jutro na 9 rano i będę siedział aż zrobią bo auto stoi od poniedziałku a na weekend muszę je kategorycznie mieć... Mieli tyle czasu na to choć mnie się wydaje, że mogą mówić prawdę bo coś tam próbowali wgrywać i nie gubili się w zeznaniach między sobą.

Pytałem czy coś się w ECU nie zepsuło albo nie spaliło to się zapierali, że na pewno nie i jutro oddadzą auto na tysiąc procent

Odebrałem auto od mechanika.

Dowiedziałem się, że mieli jakieś problemy przez to, że kasowałem sam błędy interfejsem OBD od Yanosika i musieli wgrywać sporo nowego oprogramowania + wyświetlały się przez to błędy nie mające pokrycia w rzeczywistości.

Możliwe to jest? Naprawdę mogłem coś namieszać wtykając te cuda do "diagnostyki"?

xsqr pisze:Odebrałem auto od mechanika.

xsqr pisze: musieli wgrywać sporo nowego oprogramowania

zapewne takim samym interfejsem z allegro

xsqr ja bym cię bardzo prosił o nie zakładanie co chwilę nowego tematu a w sumie piszesz o tym samym. Część swoich wypowiedzi kasujesz i wątek zostaje niezrozumiały dla czytającego przez co ja muszę kasować całość albo też łączyć ze sobą twoje wątki.
proszę oszczędź mój czas bo mam go naprawdę mało na takie akcje.
sorry za