No ja właśnie wychodzę z założenia, że to moje auto i lubię jak wszystko działa jak należy. Z niejedna rzeczą sporo osób by jeździło aż nie padnie. Nawet w sumie z tym turbo dało się żyć, wystarczyło nauczyć się odpuszczać gaz i dodać na nowo :E mój znajomy który ma MLa z tym samym problemem nastawnika tak jeździ już 3-4 lata :E

Macie sposób na usunięcie rys na własną rękę? W ogóle ma sens zabieranie się za to?